Chińskie roboty w obsłudze klienta: do 2020 roku roboty wyprą ludzi z handlu detalicznego?

Według danych dostarczonych przez Międzynarodową Federację Robotyki, Chiny są obecnie największym udziałowcem globalnego rynku robotów, którego wartość oscyluje na poziomie 30 miliardów dolarów netto. Obywatele Chin coraz częściej spotykają się z robotami, które zatrudniane są niemal w każdej branży sektora detalicznego.
Spis treści:
W Szanghaju powstał pierwszy na świecie oddział bankowy obsługiwany w całości przez roboty
China Construction Bank zdecydował się na założenie innowacyjnego oddziału, który w całości obsługiwany jest przez roboty. Nie spotkamy tu żadnego ludzkiego pracownika, a petentów przyjmować będą wiecznie uśmiechnięci, grzeczni i uczynni pracownicy – roboty o nazwie „Mały Smok”.
Sposób funkcjonowania w pełni autonomicznego oddziału bankowego
Robot zwany „Małym Smokiem” pracuje jako pomocnik klienta pierwszego kontaktu. Rozmawia z klientami, sprawdza rachunki, odpowiada na podstawowe pytania związane z bankowością, a także pobiera karty kredytowe.
Po początkowej rozmowie z robotem petent przechodzi przez elektroniczne bramki, które potwierdzają tożsamość klientów, skanując ich twarze oraz dowody osobiste. Po odwiedzeniu placówki ponownie bramki ograniczają się do skanowania wyłącznie twarzy petentów.
W pełni zautomatyzowany i autonomiczny oddział bankowy China Construction Bank zatrudnia również inne roboty. Wewnątrz budynku na klientów czeka robot – kasjer, który umożliwi otwieranie rachunków, realizowanie przekazów pieniężnych oraz wymianę walut. W innej części oddziału znajduje się sala do rozmów VR z żywymi pracownikami banku, która wykorzystywana jest do rozwiązywania bardziej złożonych problemów.
W każdym rogu zrobotyzowanej placówki czają się kamery bezpieczeństwa, które dokładnie nadzorują pracę robotów oraz przepływ klientów banku. W przypadku zaobserwowania nieprawidłowości, w zasięgu wzroku natychmiast pojawia się ludzki ochroniarz.
- Przeczytaj także: Allianz Artificial Intelligence – sztuczna inteligencja zmienia świat i daje zarobić
Chiny coraz bardziej zrobotyzowane
Roboty zaczynają pracować w coraz szerszym spektrum branż i spotkać je można niemal na każdym kroku. Chińczycy chętnie wykorzystują roboty w branży gastronomicznej – zarówno w restauracjach, jak i kuchniach przemysłowych. Robotyczni kelnerzy od lat przyciągają klientów do punktów gastronomicznych, a poza swoją rolą atrakcji, pozwalają również na znaczne obniżenie kosztów personelu. Niemniej jednak kelnerzy – roboty wciąż pozostają zbyt powolne i mało funkcjonalne.
Szef chińskiego giganta handlu elektronicznego JD.com przewiduje, iż roboty ostatecznie całkowicie wyprą ludzkich pracowników w branży detalicznej, a wedle raportu iResearch chiński sektor robotyki potroi swoją wartość do 65 mld juanów do roku 2020.
W Pekinie rząd rozpoczął pięcioletni program, którego celem jest wyprodukowanie co najmniej 100 tys. robotów przemysłowych rocznie aż do 2020 roku, przy czym większość robotów zostanie zatrudniona w sektorze przemysłowym.
- Przeczytaj także: Roboty zaopiekują się Tobą na starość!
Rośnie zapotrzebowanie na technologię związaną ze sztuczną inteligencją
Potężny wzrost liczby robotów dostępnej na rynku wiąże się również z intensyfikacją inwestycji publicznych związanych ze sztuczną inteligencją oraz rozpoznawaniem twarzy. Obecnie w Szanghaju i Pekinie lokalne władze wykorzystują systemy rozpoznawania twarzy do identyfikacji pieszych poruszających się po ulicach w sposób niezgodny z prawem. Systemy te wykonują zdjęcia osobom popełniającym wykroczenia i streamują je na duże ekrany umieszczone bezpośrednio przy ulicach, a także automatycznie wysyłają cyfrowe mandaty.
Na lokalnym festiwalu piwa policja wykorzystała technologię rozpoznawania twarzy i przebadała blisko 2 mln uczestników festiwalu. Skutkiem akcji było wykrycie osób o nieciekawej historii związanej z uzależnieniem od narkotyków. System wsparł policjantów podczas aresztowań 19 osób, które zażywały narkotyki na festiwalu.
Tymczasem klienci jednej z sieci restauracji mogą płacić za zamówienia wyłącznie za pośrednictwem skanowania własnej twarzy, a wielu sprzedawców detalicznych eksperymentuje ze sklepami, w których nie uświadczymy żadnego kasjera ani pracownika odpowiedzialnego za naliczanie towaru.
Oryginalna treść artykułu: theguardian.com
To już widzę jak bezrobocie skoczy w górę 🙂
Roboty przemysłowe to przyszłość do której musimy się przyzwyczaić